Wszystko za życie

byłem po prostu zły na gościa że okazał się takim egoistom, nic go tu w żaden sposób nie usprawiedliwia, to że gardził systemem i całym tym wyzyskiem słabszych przez silniejszych OK, sam mam podobne poglądy, ale to nie oznacza że zrezygnuje z całego tłoku odpowiedzialności jakie stawia nam życie i nie chodzi mi o to...

"Nie troszczcie się więc zbytnio i nie mówcie: co będziemy jeść? co będziemy pić? czym będziemy się
przyodziewać? Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego
wszystkiego potrzebujecie. Starajcie się naprzód o królestwo /Boga/ i o Jego Sprawiedliwość, a to
wszystko będzie wam...

Widzę ich, jak stoją w bramach swoich college’ów.
Widzę mojego ojca, właśnie wychodzi,
nad nim łuk piaskowca koloru ochry,
czerwone kafle błyszczą niby krwawe
talerze za jego głową,
i widzę
moją matkę z kilkoma książkami pod pachą,
stoi przy kolumnie z drobnych cegiełek, za nią
kute żelazo jeszcze otwartej...

Gówniarz któremu się zamarzyło pożyć jak traper, bez przygotowania, poznania realiów życia w
dziczy, doprawdy zachwycająca historia, oprawiona otoczką psełdoidealizmu, twórcze podejście do
samobójstwa, bo czego mógł się spodziewać gościu żyjący fantazjami po zderzeniu z
rzeczywistością.